Podczas TCA, a dokładniej podczas panelu FX, pojawili się Carlton Cuse oraz Chuck Hogan, znani z pracy nad serialem „The Strain”. Cuse został zapytany o przyszłość serialu „Jack Ryan”, gdzie w roli analityka CIA miał się ukazać John Krasinski. Cuse wyznał, że serial rozpocznie się prostą adaptacją „Clear and Present Danger”.
Aktor zdradził:
– Zaczęliśmy prace nad adaptacją „Clear and Present Danger” i zdecydowaliśmy, że jest to trochę przestarzałe. To naprawdę doprowadziło do takiego objawienia, że rzeczą, która definiuje Toma Clancy’ego są thrillery dużo bardziej geopolityczne, związane z konkretnym momentem. Oni naprawdę wykorzystują to, co się dzieje na świecie, więc tworzymy historię w stylu ISIS/ISIL. To jest bardzo powiązane z tym, co obecnie się dzieje na świecie. – mówi Cuse.
„Clear and Present Danger” było już filmem, w którym zagrał Harrison Ford, ale pojawił się on już dawno temu, bo w 1994 roku. W zeszłym roku film „Jack Ryan: Shadow Recruit” z Chrisem Pinem w roli głównej nie sprawdził się za dobrze. Czyżby książki Clancy’ego były takie trudne do adaptacji?
Mimo że Amazon jeszcze oficjalnie nie zamówił serialu o Jacku Ryanie, to już same powieści Clancy’ego wskazują na to, że może to być dosyć długoterminowy kontrakt.
– Myślę, że wielką szansą na zaistnienie Jacka Ryana jest to, że książki Clancy’ego są ogromnymi eposami. Mają po 600, 700, 800 stron. To praktycznie niemożliwe, aby wziąć taką książkę i skrócić ją do dwugodzinnego filmu, ale dziesięciogodzinny serial na Amazonie sprawia, że można opowiedzieć historię będącą jak złożona mozaika i dodać do tego kolor, głębię i taki poziom, jaki robi się w wersjach kinowych. – kontynuuje Cuse.