Na Halloween wiele osób szuka ciekawych kostiumów – często sięgając po postacie z popularnych horrorów. Jednym z głośniejszych obrazów grozy tego roku niewątpliwie było „To my” Jordana Peele’a, w którym pojawiają się dość charakterystyczne sylwetki, za które można się łatwo przebrać.
Podobno gwiazdy i reżyser „To my” zostali zalani masą wiadomości, zrzutów ekranu i zdjęć przedstawiających ludzi przebierających się za antagonistów filmu. Podobno skrzynka Peele’a, odkąd zaczął się sezon Halloween, non stop spamowana jest podobnymi wiadomościami. Reżyser w rozmowie z Variety wspomniał o tym zjawisku:
Zacząłem otrzymywać wiele zdjęć ludzi w strojach sobowtórów (bohaterów negatywnych filmu „To my” – przyp. red.), przez co nie czuję się zbyt komfortowo. Podoba mi się, że to się dzieje, że to fenomen, który rezonuje i staje się ikoniczny. Ale nie wiem, co w tym jest. Ludzie przebierają się w prześladowców i wysyłają mi różne rzeczy.
Reżyser położył również nacisk na to, aby zrozumieć jego postawę i ją uszanować:
Jeśli zamierzasz się przebrać za te przerażające postacie, to nie wysyłaj mi swoich zdjęć. Już jest dobrze.
Taka prośba związana jest z tym, że Peele w żaden sposób nie utożsamia się z wartościami, zachowaniami i cechami wykreowanych na ekranie bohaterów. Zapewne szanse na to, że zatamuje tymi słowami falę zdjęć są nikłe.
Jordan Peele has a special request for people dressing up as #UsMovie characters for Halloween #HonoraryOscars pic.twitter.com/va1XKJsQhm
— Variety (@Variety) October 28, 2019
Źródło: comicbook.com