Reynolds, jak zawsze z przymrużeniem oka, nie potwierdził wprost, że chodzi o Deadpool 4, ale wiadomo, że po sukcesie Deadpool & Wolverine Disney i Marvel nie pozwolą Wade’owi Wilsonowi zniknąć. Cytując aktora:
„Jeśli Deadpool zostanie Avengers lub X-Menem, to znaczy, że jesteśmy na końcu. To spełnienie marzeń, a nie możemy mu dać tego, czego chce.”
Ale skoro Reynolds mówi o pisaniu nowego „ensemble”, to możemy się spodziewać kolejnej części z gościnnymi występami innych postaci – być może znowu Wolverine’a, być może innych mutantów.
Nie bez powodu Reynolds unika wprost tytułu czwartej części. Wspomina, że poprzedni film pochłonął go całkowicie – a ma jeszcze czwórkę dzieci i życie poza planem. Ale przecież nikt nie powiedział, że nie da się pogodzić domowej rutyny z kolejnym blockbusterem.
Oficjalnych zapowiedzi brak, ale SDCC już blisko. Jeśli Marvel szykuje coś na miarę Deadpool 4, to Reynolds właśnie dał nam pierwszą wskazówkę. W MCU to tylko kwestia czasu, zanim ktoś znowu zacznie ginąć w slow motion przy dźwiękach WHAM!