Fani The Walking Dead zadają sobie pytanie: czy limitowana seria The Ones Who Live z Rickiem i Michonne dostanie kontynuację? Na razie wygląda na to, że nie. Scott Gimple, główny producent kreatywny całej franczyzy, w najnowszym wywiadzie podkreślił, że „plan był taki, aby to była historia zamknięta”.
„Nie oznacza to, że już nigdy nie zobaczymy tych postaci, ale mieliśmy założenie, żeby to była produkcja limitowana” — dodał Gimple, zostawiając otwartą furtkę, choć raczej w kontekście przyszłych spin-offów niż bezpośredniego 2. sezonu.
The Ones Who Live opowiadało o losach Ricka (Andrew Lincoln) i Michonne (Danai Gurira) lata po wydarzeniach z głównej serii. Rick jako więzień Civic Republic Military w końcu zostaje odnaleziony przez Michonne, a razem próbują rozgryźć plany CRM wobec odbudowy cywilizacji.
Andrew Lincoln również przyznał, że dla niego ten projekt był domknięciem pewnej historii. „To idealna wersja opowieści, która przez jakiś czas wydawała się niemożliwa do zrealizowania. Ale Danai i Scott powiedzieli: musimy zrobić epicką historię miłosną.” Jednocześnie dodał: „Nigdy nie mów nigdy”, jeśli pojawi się dobry pomysł na nową historię, nie wyklucza powrotu.
Podobnie jak Gimple, Lincoln zaznaczył, że fascynuje go mitologia tego świata i losy innych postaci. „Jeżeli znajdzie się dobre miejsce dla Ricka, którego jeszcze nie widzieliśmy, to jestem otwarty.”
Na razie The Ones Who Live pozostaje produkcją zamkniętą. Ale patrząc na tempo, w jakim AMC rozwija kolejne spin-offy, Daryl Dixon ma już drugi sezon, Dead City wraca w maju, trudno całkowicie wykluczyć kolejny powrót Ricka i Michonne w przyszłości.
