Nowe doniesienia sugerują, że Scream 7 otworzy się sceną morderstwa w domu Stu Machera, jednego z oryginalnych Ghostface’ów. Para grana przez Michelle Randolph i Jimmy’ego Tatro wynajmuje posiadłość jako Airbnb, a nowy zabójca nie tylko ich eliminuje, ale też podkłada ogień pod budynek. To wyraźny ukłon w stronę pierwszego filmu, choć sam Stu, w którego ponownie wcieli się Matthew Lillard, nie ma być sprawcą tej krwawej sekwencji.
Film powraca do korzeni serii, ale z udziałem starych znajomych. Neve Campbell znów wcieli się w Sidney Prescott, Courteney Cox w Gale Weathers, David Arquette w Deweya Rileya, a Scott Foley powróci jako Roman Bridger znany z Krzyku 3. To zestaw, który może oznaczać największy zjazd kultowych bohaterów w historii franczyzy.
Pojawiają się też plotki, że fabuła wykorzysta wątek sztucznej inteligencji i deepfake’ów, co mogłoby sprawić, że Sidney uwierzy w powrót dawnych Ghostface’ów. W obsadzie znajdzie się również nowe pokolenie aktorów, w tym Isabel May, Mckenna Grace i Celeste O’Connor.
Premiera filmu zaplanowana jest na 27 lutego 2026 roku, a pierwszy zwiastun ma pojawić się jeszcze tej jesieni. Scream 7 zapowiada się na nostalgiczny, a zarazem szalony powrót do domu, od którego wszystko się zaczęło.
