Jeremy Renner niedawno ujawnił, że Marvel zaoferował mu jedynie połowę stawki za drugi sezon Hawkeye’a. Aktor odrzucił propozycję, mówiąc wprost:
„Zaproponowali mi połowę pieniędzy. To dwa razy więcej pracy za połowę stawki i osiem miesięcy z życia. (…) Czy myślicie, że jestem już tylko ‘połową Jeremy’ego’, bo mnie przejechali?”
W tle tej sytuacji kryje się coś więcej. Według Jeffa Sneidera (The InSneider):
„Marvel mógł celowo złożyć niską ofertę, by Renner ją odrzucił – i tym samym nie trzeba było robić drugiego sezonu.”
Jeszcze mocniej skomentował to Matt Belloni z Puck News:
„Nie mówcie Rennerowi, że serial miał przeciętną oglądalność i i tak trzeba by obciąć koszty. Albo że cała ta oferta to sposób, by winę za brak kontynuacji zrzucić na niego, nie na studio.”
Czyżby więc Marvel rozegrał to PR-owo, by nie ogłaszać wprost anulowania serialu? Hawkeye w Disney+ był ciepło przyjęty, ale bez spektakularnych wyników. Oferując gwieździe niską stawkę, studio mogło liczyć na to, że sam odejdzie – a publicznie nie trzeba będzie podejmować żadnych „trudnych decyzji”.
Na ten moment drugi sezon nie został oficjalnie ogłoszony, a Marvel milczy. Ale jeśli przyjąć te doniesienia za prawdziwe – to nie aktor odszedł od projektu. To projekt został mu wymówiony.