Kawerna: Gazeta Fantastyczna
MEDIA
Kategorie: Gry

NEWS: Sequel Cyberpunka 2077 wróci do Night City, ale zabierze nas też do nowego miasta

CD Projekt RED nie mówi jeszcze wiele, ale jedno jest już pewne – Orion, czyli roboczo nazwany sequel Cyberpunka 2077, nie będzie tylko powrotem do znanego piekła kapitalizmu i neonów. Odwiedzimy również zupełnie nowe miasto. Mike Pondsmith, twórca papierowego Cyberpunka, właśnie to potwierdził.

Podczas konferencji Digital Dragons w Krakowie, Pondsmith zdradził w rozmowie z tvgry, że akcja gry będzie toczyć się częściowo w Night City, ale także w drugim, nowym mieście, które porównał do „Chicago, które poszło w złą stronę”. Brzmi niepokojąco? Tak miało brzmieć. „Nie mogę powiedzieć wiele więcej, ale klimat nowego miejsca działa. I nie czuć tam Blade Runnera – to coś zupełnie innego.”

Czy to znaczy, że naprawdę odwiedzimy Chicago? Niekoniecznie. Nowa lokacja ma być „jak Chicago”, co może oznaczać architekturę, społeczne napięcia, klimat lub… najzwyklejszy cyberpunkowy chłód i brutalność. CD Projekt RED milczy, a sam Pondsmith zaznaczył, że przy Orionie jest mniej zaangażowany niż przy 2077.

Wciąż nie wiadomo, jak mocno gra będzie powiązana z historią V, bohatera pierwszej części. Ale fani spekulują: czy zobaczymy nawiązania? Czy odwiedzimy Afterlife i wypijemy drinka „na cześć”? CDPR z pewnością nie chce marnować ogromu pracy włożonej w Night City, więc powrót do miasta to nie tylko nostalgia, to logiczny krok.

Night City zostaje, ale świat Cyberpunka się rozszerza. Zamiast rebootu, dostaniemy kontynuację z szerszym horyzontem. Jeśli 2077 było o tym, jak bardzo świat może cię złamać, to Orion może pokazać, co dzieje się, gdy próbujesz go naprawić… lub przetrwać jeszcze głębszy chaos.