Dominique Thorne powraca jako Riri Williams, genialna nastolatka i samozwańcza spadkobierczyni dziedzictwa Tony’ego Starka. Ale tym razem – bez miliardów, bez kombinezonu od mentora i bez podpowiedzi Jarvisa. Serial Ironheart, który zadebiutuje na Disney+ 24 czerwca, pokaże nową, bardziej samotną i dojrzałą odsłonę tej postaci.
W rozmowie z SFX Magazine, Thorne otwarcie mówi o pustce po nieobecnym Iron Manie: „Nie ma miliarda dolarów, nie ma zasobów, nie ma mentora, nie ma przewodnika.” I właśnie w tym momencie wkracza nowy gracz, The Hood, grany przez Anthony’ego Ramosa.
„To mistyczna, magiczna istota – zupełne przeciwieństwo Riri, która wszystko przelicza i analizuje” – mówi Thorne. Ich zderzenie ma być nie tylko ideologiczne, ale też osobiste. Riri właśnie przeżyła traumatyczne doświadczenia, w tym uwięzienie, co otwiera ją na pytania o to, jak jej geniusz wpływa na otoczenie, bliskich i jej własną przyszłość.
Serial ma nie tyle kontynuować ducha Iron Mana, co zderzyć technologiczną racjonalność z mistycyzmem i niepewnością. W tym wszystkim Ironheart ma nie tylko rozwijać swoją zbroję, ale też poszukiwać tożsamości i własnych motywacji – bez tarczy Starka.
Zwiastun sugeruje konfrontację z siłą większą niż logika. A Thorne zapowiada, że to dopiero początek. „To ciekawe zobaczyć, kto pojawi się wokół niej w momencie, gdy szuka odpowiedzi. I jak wielki wpływ będą mieć te osoby – jeśli w ogóle.”
Ironheart może być nie tylko historią o zbroi, ale też o dorastaniu bez instrukcji, o stracie mentora i próbie zbudowania własnego dziedzictwa. Czas sprawdzić, co się dzieje, gdy dziedzictwo nie wystarcza i trzeba stworzyć coś zupełnie nowego.
