Vertical Rafała Kosika to powieść science fiction, która zabiera czytelnika w niezwykły świat zamknięty w strukturze przypominającej ogromną wieżę – świat stalowych miast wspinających się po linach ku tajemniczemu Celowi. Już sam punkt wyjścia intryguje oryginalnością: społeczeństwa żyjące od pokoleń w ciasnych, izolowanych wspólnotach unoszących się w przestworzach, których codzienność wyznacza niekończąca się podróż pionowo w górę. Kosik, znany z zamiłowania do fantastyki socjologicznej, w Verticalu podejmuje ambitną próbę połączenia wartkiej fabuły z głęboką analizą filozoficzną. Efektem jest powieść stawiająca ważkie pytania o naturę ludzkiego społeczeństwa, cenę postępu oraz poszukiwanie sensu istnienia – wszystko to podane kobiecym, a zarazem profesjonalnym głosem narracji, który przemawia do wymagających miłośników ambitnej science fiction.
Poniższa recenzja skupia się na czterech kluczowych wymiarach powieści: socjologicznym, technologicznym, pisarskim oraz psychologicznym. Każdy z tych aspektów odsłania inne warstwy „Verticala”, ukazując, jak wiele kryje w sobie ta niepozorna – a jednocześnie imponująco pomysłowa – historia.
Społeczeństwo na linach – analiza socjologiczna
W Verticalu Rafał Kosik przedstawia mikrospołeczność żyjącą w ekstremalnie nietypowych warunkach – w zawieszonym w przestworzach stalowym mieście pnącym się po linach. Taka wspólnota liczy zaledwie kilkadziesiąt osób i funkcjonuje niczym mechanizm zegarkowy: każdy mieszkaniec ma ściśle wyznaczoną rolę, od której zależy przetrwanie grupy. Władza spoczywa w rękach nielicznych (np. kapitana lub rady starszych), a jej nadrzędnym celem jest utrzymanie porządku i realizacja odwiecznej misji wspinaczki ku Celowi. Konformizm staje się tu cnotą – wszyscy muszą współpracować jak tryby maszyny, bo jeden bunt mógłby zatrzymać „windę” i sprowadzić zagładę. Pytania w stylu „po co to wszystko?” są traktowane jak herezja zagrażająca morale. Dla mieszkańców miasta świat „od zawsze” wygląda tak samo, a dociekanie jego początków uchodzi za objaw szaleństwa. Nic dziwnego, że nastoletni Murk, który jako jedyny ma odwagę kwestionować status quo, zostaje uznany za niebezpiecznego dziwaka. Jego niepokorna ciekawość stawia go w konflikcie z otoczeniem – społeczeństwo woli widzieć w nim zagrożenie dla wspólnego dobra, niż dopuścić myśl, że może mieć rację.
Kosik nie poprzestaje jednak na ukazaniu jednej izolowanej grupy. Bohaterowie Verticala napotykają także inne osady i miasta, co pozwala autorowi zaprezentować różnorodne modele społeczne wewnątrz zamkniętej rzeczywistości „wieży”. Na powierzchni istnieje na przykład płaskowyż Herlan, gdzie rządzi teokratyczna kasta kapłanów interpretujących każdy „dar z nieba” (przedmiot spadający z góry) jako boski znak. Inne wspólnoty – czy to odległe podniebne miasta, czy podwodne kolonie – wykształciły odmienne systemy władzy i wartości. Każda grupa uważa swój sposób życia za jedyny słuszny, a władze pilnują, by nikt nie podważał przyjętych dogmatów – zmiana postrzegana jest jako śmiertelne zagrożenie dla stabilności. Autor uwypukla tu uniwersalny mechanizm: w warunkach odcięcia od reszty świata społeczności zamykają się we własnych „bańkach”, a strach przed nieznanym cementuje istniejącą hierarchię.
Socjologiczna warstwa Verticala stanowi poniekąd lustro dla naszego własnego świata. Izolowane społeczności Kosika żyją obok siebie, nie rozumiejąc się nawzajem i uparcie trwając przy swoich prawdach. Powieść pokazuje, jak środowisko i ideologia kształtują obraz rzeczywistości ludzi. Vertical uświadamia, że punkt widzenia bywa kwestią przetrwania: dla jednych ważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa i porządku, dla innych – takich jak Murk – liczy się poznanie prawdy, nawet za cenę rozbicia dotychczasowego ładu. Ten konflikt między wygodną stabilizacją a ryzykownym dążeniem do wiedzy leży u sedna socjologicznego przesłania powieści.
Zamknięty świat – aspekty technologiczne i konstrukcja rzeczywistości
Pod względem konstrukcji świata i założeń fizycznych Vertical imponuje oryginalnością. Wizja stalowych miast wspinających się od pokoleń po gigantycznych linach, otoczonych bezkresnym niebem, od razu budzi w czytelniku mnóstwo pytań. Dlaczego słońce wschodzi i zachodzi normalnie, skoro miasta wędrują w górę? Czym właściwie są te tajemnicze liny i dokąd prowadzą? Kosik z rozmysłem początkowo nie daje odpowiedzi – bohaterowie sami żyją w niewiedzy i traktują swój dziwny świat jako coś oczywistego („tak już jest”). Z czasem jednak, w miarę jak Murk próbuje dociec prawdy, autor odkrywa przed nami kolejne elementy układanki. Nie dostajemy technicznego wykładu, lecz stopniowo rozsiewane wskazówki: dziwne zjawiska, sprzeczne relacje między różnymi społecznościami, legendy o początku liny. Wszystko to składa się na zagadkę, której rozwiązanie poznamy dopiero pod koniec. Finałowe wyjaśnienie okazuje się pomysłowe i zaskakujące, a przy tym mieści się w ramach reguł ustanowionych przez autora. Spójność wizji to mocna strona powieści: nawet jeśli pewne koncepcje wymagają od nas dużej wyobraźni, wewnętrzna logika świata nie zostaje złamana. Odkrywanie sekretów „wieży” daje dzięki temu satysfakcję, niczym rozwiązywanie dobrze skonstruowanej łamigłówki.
Codzienna rzeczywistość bohaterów została opisana na tyle szczegółowo, by zamknięty ekosystem wydawał się wiarygodny. Miasta na linach posiadają sieci do wyławiania „spadów” (przedmiotów spadających z góry), co pozwala odzyskiwać surowce. Czasami dwa windowce zbliżają się na tyle, by można było wymienić towary lub nawet mieszkańców. Zasoby są zawsze ograniczone, więc ludzie nauczyli się wykorzystywać wszystko, co się da. Technologia w Verticalu nie przypomina cudów rodem z kosmicznych oper – to raczej proste, wysłużone urządzenia utrzymywane przy życiu przez kolejne pokolenia. Atmosfera jest nieco retro: świat to ogromna, stara maszyna eksploatowana bez pełnego zrozumienia. Bohaterowie zmagają się z przyziemnymi problemami – ciągłymi naprawami, brakiem części – zamiast dysponować cudowną technologią przyszłości. Dzięki temu zamknięta rzeczywistość Verticala wydaje się namacalna i spójna.
Ciekawym wątkiem jest przenikanie się technologii i mitu. Dla mieszkańców wieży Cel podróży urasta do rangi czegoś niemal świętego, a poszukiwanie Antycelu – początku liny i legendarnych Konstruktorów – to akt herezji godzący w sens ich misji. Kosik pokazuje, jak w odizolowanym społeczeństwie początkowo racjonalny projekt obrasta rytuałami i dogmatem. Ten motyw znamy z klasyki SF (opowieści o statkach generacyjnych, gdzie zapomniano pierwotnego celu, czy z filmu Cube o ludziach uwięzionych w mechanicznej pułapce), ale autor rozwija go w świeży sposób. Finalna tajemnica świata Verticala okazuje się unikalna i daje czytelnikowi do myślenia.
Styl i narracja – ocena warsztatu pisarskiego
Styl Kosika w Verticalu jest oszczędny i klarowny, momentami wręcz reporterski. Taka narracja ułatwia zrozumienie skomplikowanych koncepcji i wysuwa na pierwszy plan intelektualne treści powieści. Z drugiej strony nadaje opowieści chłodny, zdystansowany ton. Autor nie zagłębia się szczegółowo w przeżycia wewnętrzne postaci – emocje bohaterów są raczej sygnalizowane niż przeżywane wraz z czytelnikiem. To zabieg celowy (problemy stawiane w książce mamy analizować na chłodno), lecz sprawia, że niektórym może zabraknąć silniejszej więzi z bohaterami. Mimo to warsztat stoi na wysokim poziomie: Kosik pisze w duchu klasycznej fantastyki socjologicznej, stawiając idee ponad sensację. Tak zdyscyplinowany styl przypadnie do gustu odbiorcom ceniącym autorów pokroju Janusza Zajdla, choć czytelnicy nastawieni na głębokie dramaty postaci mogą odczuć lekki niedosyt.
Na pochwałę zasługuje konstrukcja narracyjna powieści. Zamiast linearnej fabuły z jednym bohaterem dostajemy historię o wielu odnogach, w której perspektywy ulegają zmianie. Głównym wątkiem pozostaje podróż Murka – dynamiczna i pełna tajemnic – lecz w pewnym momencie zostaje ona przepleciona rozdziałami z zupełnie innego miejsca (Herlanu) i innego bohatera. Taki zabieg poszerza skalę opowieści, pozwalając poznać świat Verticala z różnych stron. Odbija się jednak na tempie narracji: gdy mniej więcej w połowie książki przenosimy się do historii Jonathana, początkowo wybija to czytelnika z rytmu i osłabia napięcie. Podobnie liczne epizody podczas wędrówki Murka – kolejne odwiedzane społeczności i środowiska – spowalniają momentami akcję, choć same w sobie są fascynujące. Struktura powieści bywa więc nieco nierówna: początek wciąga bez reszty, środek lekko zwalnia i gubi klarowny kierunek, by w finale znów dostarczyć mocnych wrażeń i odpowiedzi. Autor ostatecznie spina wszystkie wątki klamrą i wyjaśnia tajemnice, jednak część pobocznych tematów zostaje jedynie zarysowana. Niemniej oryginalność pomysłu i bogactwo poruszanych kwestii rekompensują te drobne niedociągnięcia. Finalnie powieść okazuje się intrygującą hybrydą gatunkową – z pogranicza przygodowej dystopii i filozoficznej przypowieści – która zachowuje własny, niepowtarzalny charakter.
Bohaterowie i psychologia – dylematy egzystencjalne i przemiany tożsamości
Na czele galerii postaci Verticala stoi nastoletni Murk – bohater, w którego psychice ścierają się bunt i strach, ciekawość i poczucie odpowiedzialności. Od początku wyróżnia go niezaspokojona potrzeba zrozumienia świata: zadaje pytania „skąd” i „dlaczego”, czym naraża się na ostracyzm społeczności. Kosik rysuje Murka wiarygodnie – to idealista o odwadze odkrywcy, ale też wrażliwy chłopak, który miewa chwile zwątpienia i lęku. Jego rozwój napędza fabułę: z wyalienowanego marzyciela przeistacza się stopniowo w zdeterminowanego poszukiwacza prawdy, gotowego złamać każde tabu, by dotrzeć do źródeł zagadki wieży. Towarzyszy mu rówieśniczka Hersis, obdarzona bezgranicznym zaufaniem do Murka. Jej lojalność i oddanie dodają historii emocji – pokazują, że nawet w surowym świecie wiecznej wspinaczki rodzą się przyjaźń i miłość. Zarys psychologiczny Hersis jest jednak uproszczony: brakuje jej własnych celów poza wspieraniem protagonisty. Można odczuć, że pełni głównie rolę powierniczki i pomocniczki – szkoda, bo jako jedyna istotna bohaterka kobieca mogłaby zostać mocniej rozwinięta. Mimo to relacja Murka i Hersis wnosi do opowieści ważny element humanizujący, kontrastując z bezdusznym systemem społecznego przymusu.
Drugą kluczową postacią jest Jonathan – naukowiec z dołu, który również poszukuje prawdy, lecz w przeciwieństwie do impulsywnego Murka jest ostrożny i pełen wątpliwości. Wychowany w teokratycznym reżimie Herlanu, Jonathan musi zmagać się z własnym strachem: wie, że za zadawanie pytań grozi mu śmierć z rąk kapłanów. Jego wewnętrzna walka (między pragnieniem wiedzy a instynktem przetrwania) dodaje powieści poważniejszego tonu. Gdy perspektywy Murka i Jonathana przeplatają się, czytelnik dostrzega, jak silnie otoczenie kształtuje psychikę jednostki. Konfrontacja tych bohaterów – zbuntowanego idealisty z zahamowanym przez terror badaczem – uwypukla różne odcienie buntu.
W tle przygód bohaterów pobrzmiewają istotne pytania egzystencjalne: czy lepiej żyć w wygodnej iluzji, czy ryzykować wszystko dla prawdy? Społeczeństwo wieży wierzy, że „lina to los” – każdy ma podążać wyznaczoną drogą i nie pytać o sens. Murk i Jonathan buntują się przeciw temu fatalizmowi, symbolizując triumf wolnej woli nad strachem. Vertical nie daje prostych odpowiedzi, lecz skłania do refleksji nad źródłem sensu w życiu. W duchu przypomina to trochę Drogę Cormaca McCarthy’ego – tam bohaterowie idą naprzód kurczowo trzymając się nadziei, tu sami muszą tę nadzieję na nowo zdefiniować. W skrajnych warunkach Kosik testuje granice ludzkiej wytrzymałości psychicznej: jedni popadają w apatię lub fanatyzm, drudzy – jak Murk – hartują się i odnajdują własną tożsamość, gdy dawne pewniki upadają.
Podsumowanie
Vertical Rafała Kosika to dzieło wyjątkowe w polskiej fantastyce naukowej – ambitne, wielowymiarowe i pobudzające do myślenia. Jako powieść socjologiczna oferuje przenikliwą wizję izolowanych społeczeństw, rządzących się własnymi prawami i lękami. Jako fantastyka naukowa zachwyca oryginalnością świata przedstawionego i dbałością o jego wewnętrzną logikę. Od strony warsztatu pisarskiego imponuje dyscypliną stylu i odwagą narracyjną, choć chwilami ustępuje zżyciu z bohaterami na rzecz intelektu. Wreszcie, w wymiarze psychologicznym wciąga nas w głąb umysłów postaci poszukujących sensu – i zmusza, byśmy wraz z nimi stawiali najtrudniejsze pytania.
Nie jest to lektura lekka ani czysto rozrywkowa; Vertical stawia przed czytelnikiem wyzwanie, ale odwdzięcza się bogactwem treści. Kosik kontynuuje tradycje najlepszej fantastyki socjologicznej (duchowo bliscy są mu tu Janusz A. Zajdel czy Stanisław Lem), a jednocześnie nadaje swojej historii unikatowy rys. Całość pozostawia wrażenie obcowania z przypowieścią o kondycji ludzkiej w ekstremalnych warunkach zamkniętego świata.
Owszem, można wskazać drobne potknięcia: środkowe rozdziały chwilami tracą impet, a zakończenie – choć satysfakcjonujące – bardzo szybko domyka wiele wątków, przez co apetyt na jeszcze więcej pozostaje. Nie zmienia to jednak faktu, że Vertical to powieść wnikliwa i dojrzała, która angażuje zarówno wyobraźnię, jak i intelekt. Spełnia przy tym najwyższe idee gatunku: bawi, intryguje i skłania do zadumy. Dla ambitnych czytelniczek i czytelników spragnionych literatury SF z drugim dnem będzie to lektura satysfakcjonująca – prawdziwa intelektualna uczta, która na długo zapada w pamięć.