Nowy zwiastun czarnej komedii Et Tu właśnie wylądował w sieci, a w nim Lou Diamond Phillips w roli reżysera, który nienawidzi własnej sztuki, podejrzewa zdradę i rozważa morderstwo. Tak, wygląda na to, że teatr znów stanie się miejscem zbrodni, ale z przymrużeniem oka.
Film to pełnometrażowy debiut reżyserski Maxa Tzannesa, który napisał też scenariusz. Obok Phillipsa na ekranie zobaczymy Malcolma McDowella (czyli klasycznie: coś się wydarzy), Antwone’a Barnesa, Isabellę Blake-Thomas, Rachel Alig i Brennana Keela Cooka.
Fabuła? Z pozoru klasyczna farsa: Brent (Phillips) to zgorzkniały reżyser, który od tygodni ogląda swoją własną, żenującą sztukę. Aktor go drażni, żona go zdradza, a publiczność cierpi razem z nim. Ale wtedy… do akcji wkracza woźny z tajemnicą, która może rozwiązać wszystkie problemy, o ile Brent zdecyduje się ubrudzić ręce. Dosłownie.
Styl? Trochę Coenowie, trochę Lynch po tanim winie, trochę Hitchcock z kijem do miotły. Film wygląda na niskobudżetowy, ale z charakterem, oparty na aktorskiej chemii i czarnym humorze w stylu off-Broadway.
Premiera 25 lipca 2025 w wybranych kinach w USA. Lou Diamond Phillips, który od lat pojawia się rzadko, ale zawsze z klasą, dostaje tu rolę pisaną pod siebie: zgorzkniały, sfrustrowany, ale z iskrą w oku. A to już coś.
Bo czasem zemsta to najlepszy akt… trzeciego aktu.
