Wojna to drugi tom cyklu Kroniki Jednorożca Roberta J. Szmidta i bezpośrednia kontynuacja Polowania. Tam mieliśmy polowanie rosyjskich służb na polskich esperów. Tu ich odpowiedź. Przetrwali nieliczni, ale zamiast się ukrywać, przechodzą do ofensywy. To nie jest już tylko gra o życie, to walka o suwerenność kraju.
Na czele staje Edmund Lis. Telepata, który zaczyna od małego zespołu, a z czasem tworzy coś na kształt mentalnej partyzantki. Szmidt wciąga czytelnika w wojnę, która toczy się nie na polach bitew, ale w głowach, dosłownie. Myśli, sugestie i emocje stają się bronią równie groźną co pociski. A może nawet groźniejszą, bo nikt ich nie widzi.
Jedną z najmocniejszych stron książki jest jej aktualność. Choć osadzona w przyszłości, Wojna brzmi bardzo współcześnie. Mamy tu dezinformację, wpływanie na opinię publiczną, sabotaż, działania agenturalne. Wszystko dzieje się w cieniu, ale skutki są realne, chaos, panika, destabilizacja.
Rosyjscy esperzy nie potrzebują armii. Wystarczy, że przejmą kontrolę nad kilkoma kluczowymi osobami, podsuwając im odpowiednie myśli. Szmidt pokazuje, jak łatwo manipulować społeczeństwem, jeśli zna się odpowiednie „przyciski”. Całość przypomina zderzenie Incepcji z Homelandem, osadzone w mocno polskich realiach.
Edmund Lis nie jest wybielonym protagonistą. To facet, który działa szybko, czasem brutalnie, bo wie, że stawka jest wysoka. Jego drużyna to ludzie z charakterem i bagażem doświadczeń, nikt tu nie jest idealny, ale każdy ma swoje motywacje. Dialogi to ogromna zaleta tej książki. Są żywe, często ironiczne, potrafią rozładować napięcie, ale i dodać dramatyzmu. Szmidt umiejętnie balansuje między napięciem a humorem. Nawet przy opisie najcięższych starć umysłowych potrafi wtrącić jedno zdanie, które wybija czytelnika z rytmu i dokładnie o to chodzi.
Narracja jest szybka, dynamiczna, ale nie chaotyczna. Szmidt nie bawi się w rozwlekłe opisy. Koncentruje się na akcji, emocjach, logice działań. Wątki są prowadzone równolegle, ale płynnie, nie ma skoków w czasie ani zbędnego kombinowania. Autor pogłębia też aspekt filozoficzno-psychologiczny. Czym jest wolna wola, jeśli można ingerować w myśli? Czy moralność jeszcze obowiązuje, gdy stawką jest los kraju? Gdzie kończy się walka w obronie, a zaczyna zemsta?
Zdecydowanie. Wojna to nie tylko sprawna kontynuacja Polowania, ale pod wieloma względami lepsza książka. Ma tempo, świetnych bohaterów, solidną intrygę i naprawdę aktualne przesłanie. Można ją czytać jako czysty thriller SF, ale można też potraktować ją jako komentarz do naszych czasów. To zależy od czytelnika.