Christopher Landon miał poprowadzić siódmy film z serii Krzyk, ale odszedł z projektu zaledwie tydzień po tym, jak studio Spyglass zwolniło Melissę Barrerę. W nowej książce Your Favorite Scary Movie: How the Scream Films Rewrote the Rules of Horror reżyser wyznał, że cały scenariusz był oparty na postaci Sam Carpenter, czyli bohaterce Barrery. Jej nagłe wyrzucenie sprawiło, że, jak powiedział, „nie było już filmu”.
Sam, córka Billy’ego Loomisa, stała się sercem fabuły Krzyku (2022) i Krzyku VI (2024). Bez niej fundamenty sequela runęły. Landon zaznaczył, że nie chciał kręcić „kolejnego Krzyku”, lecz konkretną historię, której już nie było.
Choć Barrera została zwolniona w listopadzie 2023 roku, informacja o odejściu Landona pojawiła się dopiero miesiąc później. W międzyczasie reżyser mierzył się z falą hejtu i poważnymi groźbami śmierci, które doprowadziły do interwencji FBI i ochrony studia. Jak podkreślał, nie miał żadnego wpływu na decyzję o zwolnieniu aktorki, ale mimo to obarczono go winą.
W grudniu otwarcie nazwał projekt „pracą marzeń, która zamieniła się w koszmar” i ogłosił rezygnację. Jego miejsce zajął Kevin Williamson, autor scenariuszy do Krzyku, Krzyku 2 i Krzyku 4. To właśnie on odpowiada teraz za całkowicie nową wersję filmu, w której do roli Sidney Prescott powraca Neve Campbell.
Premiera Krzyku 7 zaplanowana jest na 27 lutego 2026 roku i wygląda na to, że seria po raz kolejny przechodzi brutalną metamorfozę zarówno na ekranie, jak i poza nim.