Kawerna: Gazeta Fantastyczna
MEDIA
Kategorie: Filmy

NEWS: Flanagan porzuca grozę: The Life of Chuck to film, którym chce zapisać się w historii

Mike Flanagan, znany z przemyślanych horrorów jak Midnight Mass, Doktor Sen czy Nawiedzony dom na wzgórzu, twierdzi, że to właśnie jego najnowszy projekt – The Life of Chuckjest tym, z którego chciałby być zapamiętany. I nie chodzi tu o kolejny straszak, ale poetycką, głęboko osobistą opowieść o życiu i przemijaniu.

„To film, który chcę zostawić moim dzieciom. Nie ma w nim ani grama cynizmu. Jest ciepły, wyjątkowy i prawdziwy” – napisał Flanagan w poruszającym eseju opublikowanym w mediach społecznościowych. „Czuję cichą, pokorną pewność, że The Life of Chuck przetrwa nas wszystkich.”

Film oparty jest na opowiadaniu Stephena Kinga z tomu Jeśli krew, a jego struktura przypomina układ wspomnień w odwrotnej kolejności – życie tytułowego Chucka oglądamy od końca do początku. W roli głównej występuje Tom Hiddleston, a partnerują mu m.in. Chiwetel Ejiofor, Karen Gillan, Jacob Tremblay i Mark Hamill.

To nie horror, to refleksyjna medytacja o tym, co zostaje po człowieku, kiedy wszystko się kończy. I właśnie dlatego, mimo że Flanagan związany był z takimi tytułami jak Carrie, Egzorcysta czy planowany Mroczna Wieża, to ten film uważa za swój najważniejszy.

Do sieci trafił również nowy fragment filmu, w którym widać subtelność i emocjonalną siłę, jaką niesie ze sobą produkcja. Krytycy już nazywają The Life of Chuck najbardziej ludzką ekranizacją Kinga od lat.

Jeśli Flanagan do tej pory kojarzył się z lękiem przed śmiercią, teraz pokazuje, że potrafi opowiadać o niej z czułością i nadzieją. A to czasem straszy bardziej i zostaje na dłużej.