Choć Łowca czarownic z 2015 roku był finansową i krytyczną wpadką (18% na Rotten Tomatoes, 147 mln dolarów przy budżecie sięgającym 90 mln), Lionsgate oficjalnie daje mu drugie życie. Studio potwierdziło, że powstanie sequel, a do swoich ról wrócą Vin Diesel jako nieśmiertelny Kaulder i Michael Caine jako Dolan.
Dlaczego wraca film, który nikt nie pamiętał z kina? Odpowiedź tkwi w rynku streamingowym. Produkcja w ostatnich miesiącach trafiła do TOP 5 najczęściej oglądanych filmów na Netfliksie i zyskała status „globalnego ulubieńca”. Lionsgate widzi w tym szansę na tanią w realizacji, a dochodową markę fantasy, która może długofalowo zarabiać w bibliotece VOD.
Adam Fogelson, szef działu filmowego Lionsgate, tłumaczy: „Łowca czarownic urósł od premiery do miana globalnego hitu streamingowego. Entuzjazm widzów pokazał, że jest apetyt na więcej historii w tym świecie. A dzięki nowym technologiom możemy zrobić sequel ambitniejszy i tańszy w realizacji.”
Szczegóły fabuły i data premiery nie są jeszcze znane. Wiadomo tylko, że Diesel i Caine znów staną po tej samej stronie w walce z pradawnymi siłami. Czy tym razem Łowca czarownic 2 faktycznie okaże się magią, czy raczej kolejnym zaklęciem, które nie wyszło? Lionsgate najwyraźniej wierzy, że druga próba zadziała.
