John Rambo powraca – ale tym razem bez opaski, za to z młodzieńczą furią i wojną w Wietnamie przed sobą. Millennium Media oficjalnie ogłosiło prequel kultowej serii, zatytułowany po prostu John Rambo, który zostanie zaprezentowany na targach filmowych w Cannes.
Za kamerą stanie Jalmari Helander, fiński reżyser znany z brutalnego Sisu, który sam przyznaje, że Rambo: Pierwsza krew ukształtował jego filmowe DNA. Scenariusz napiszą Rory Haines i Sohrab Noshirvani, duet odpowiedzialny m.in. za Black Adama i Mauretańczyka. Zdjęcia mają ruszyć w październiku w Tajlandii.
Film skupi się na młodym Johnie Rambo podczas wojny w Wietnamie. Choć Sylvester Stallone nie jest obecnie zaangażowany w projekt, producenci nie wykluczają jego udziału w przyszłości. Stallone wcześniej wyrażał chęć pokazania Rambo jako „najlepszego chłopaka w szkole”, zanim wojna go zmieniła.
Prequel ma być hołdem dla jednej z najlepszych serii filmowych w historii, łącząc brutalną akcję z emocjonalną głębią. Helander, który od dziecka marzył o własnym filmie o Rambo, zapowiada intensywne i pełne akcji widowisko.
Oryginalny Rambo: Pierwsza krew z 1982 roku zapoczątkował pięciofilmową serię, która zarobiła ponad 800 milionów dolarów na całym świecie. Ostatnia część, Rambo: Ostatnia krew z 2019 roku, przyniosła 92 miliony dolarów.