Po długiej przerwie Ironheart w końcu powraca do medialnego obiegu. Nowe zdjęcia z serialu Disney+ pokazują Riri Williams w klasycznej pozie Iron Mana, co jest nie tylko wizualnym mrugnięciem do fanów, ale też symbolicznym gestem: dziedzictwo Tony’ego Starka żyje, choć Riri nie ma z nim żadnych bezpośrednich powiązań.
Na drugim zdjęciu zza kulis widzimy reżyserkę Samanthę Bailey oraz główną aktorkę Dominique Thorne, która wciela się w młodą wynalazczynię. Przypomnijmy: Ironheart zakończył zdjęcia już pod koniec 2022 roku i od tamtej pory czekał na swoją premierę. Teraz wiadomo, że pierwsze trzy odcinki trafią na Disney+ już 24 czerwca 2025 roku, a cała seria (sześć odcinków) ma być udostępniona w ciągu dwóch tygodni.
Fabuła osadzona jest po wydarzeniach z Black Panther: Wakanda Forever. Riri wraca do Chicago, gdzie jej technologiczne ambicje zderzają się z magią – w osobie Parkera Robbinsa aka The Hooda (Anthony Ramos). To połączenie świata ulicznych bohaterów i nadnaturalnych sił tworzy unikalny miks, który – jak mówi producent wykonawczy Ryan Coogler – łączy „Daredevila z WandaVision”.
Coogler podkreśla też niezależność bohaterki:
„Riri to nie dziedziczka. To nie Kapitan Ameryka czy Czarna Pantera. To ktoś inspirowany Tony’m Starkiem, ale idący własną drogą.”
W serialu pojawią się również Lyric Ross, Alden Ehrenreich, Regan Aliyah, Manny Montana, Matthew Elam i Anji White. Scenarzystką główną i producentką wykonawczą jest Chinaka Hodge, a reżyserią zajmują się Sam Bailey i Angela Barnes.
Choć Riri nie pojawi się w Avengers: Doomsday, jej solowa seria może być kluczowym punktem dla przyszłości street-level MCU. Czy technologia i magia mogą współistnieć? A może jedno z nich musi zdominować drugie?
