UWAGA NA SPOILERY
W adaptacji The Last of Us rzadko zmieniano fabułę, ale scena śmierci Joela w 2. sezonie serialu HBO to wyjątek, który przeszedł do historii.
W grze jego koniec był brutalny i szybki – bez przestrzeni na emocje, bez ostatniego spojrzenia, bez dramatycznego „dlaczego”.
W serialu Joel (Pedro Pascal) próbuje wstać, ucieka wzrokiem, walczy z bólem, zanim ostatecznie upada – i to zmienia wszystko.
Ta chwila wzbudziła ogromne kontrowersje wśród fanów, bo choć wersja z gry szokowała, to wersja serialowa boli głębiej, bo pozwala poczuć stratę. Dyskusje nie ustają: jedni wolą milczącą egzekucję z gry, inni chwalą emocjonalną agonię z serialu. Ale jedno jest pewne – twórcy poruszyli widzów do głębi.
„Nie mogłem tego oglądać. Wiedziałem, co się stanie, a i tak złamało mi serce.” – @cordycepzombie na Reddicie
The Last of Us streamuje na HBO Max.
Bardzo obszerna dyskusja na ten temat ma miejsce na Reddit.