Piąty odcinek serialu Obcy: Ziemia, zatytułowany „In Space, No One…”, to pełen hołd dla oryginalnego Obcego z 1979 roku. Noah Hawley postawił na maksymalną autentyczność, wykorzystał oryginalne plany Nostromo i wiernie odtworzył mostek, stołówkę czy korytarze, by widzowie poczuli się tak, jakby ponownie trafili na pokład statku Ridleya Scotta.
Epizod nie tylko przywołuje retrofuturystyczny klimat, ale też wprowadza nowe formy życia, takie jak „eye midge” czy pasożyty składające jaja w wodzie pitnej. Hawley tłumaczy, że jedynym sposobem na odtworzenie poczucia pierwotnego koszmaru jest dodanie świeżych zagrożeń, które wstrząsną widzami równie mocno jak niegdyś facehugger czy chestburster.
Na pierwszy plan wysuwa się też wątek korporacyjnych machinacji i chciwości, które zawsze były wpisane w DNA serii. „In Space, No One…” działa jak miniaturowa wersja Obcego, łączy znajomy industrialny klimat z nowymi elementami grozy, rozwijając jednocześnie mitologię i fundamenty całego uniwersum.