Choć nowy Superman skoncentrował się głównie na tytułowym bohaterze, Justice Gang (nowa drużyna w uniwersum DC), wyraźnie zaznaczyła swoją obecność. Guy Gardner (Nathan Fillion), Hawkgirl (Isabela Merced) i Mister Terrific (Edi Gathegi) pomagali Supermanowi w walce z gigantycznym Kaiju oraz inwazją Boravian, ale według Filliona to dopiero początek ich potencjału.
Podczas konferencji prasowej promującej film, jak podaje CinemaBlend, aktor wcielający się w Guy’a Gardnera zdradził, co chciałby zobaczyć w przyszłych filmach z Justice Gang:
„W tym filmie widzimy Justice Gang mierzących się z wielkimi, fizycznymi zagrożeniami. Chciałbym, żeby następnym razem musieli rozwiązać jakąś tajemnicę. Prowadzić śledztwo. Ruszyć na ulice.”
Isabela Merced podchwyciła pomysł, dodając, że chętnie wzięłaby udział w czymś w stylu filmu Riana Johnsona: „Uwielbiam zagadki. Coś jak Na noże, taka historia zespołowa z tajemnicą.”
Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie plany ma James Gunn wobec Justice Gang w nowym DCU, ale już wiadomo, że postacie te pojawią się w kolejnych projektach. Gunn od początku buduje DC Universe jako spójny świat, w którym mniejsze grupy superbohaterów będą mieć swoje miejsce obok głównych postaci.
Nathan Fillion sugeruje więc lekkie przesunięcie akcentów: z walki na śledztwo, z muskułów na mózg. Czy Justice Gang dostanie własny film, serial czy większą rolę w kolejnych filmach z Supermanem, pozostaje na razie tajemnicą. Ale biorąc pod uwagę popularność postaci — zwłaszcza Guya Gardnera w wykonaniu Filliona — takie spin-offy wydają się tylko kwestią czasu.