Disney i legenda serii, producent Jerry Bruckheimer, pracują nad co najmniej trzema projektami z uniwersum Piraci z Karaibów:
-
Reboot z nowym obsadzeniem – scenariusz pisze Jeff Nathanson, twórca Dead Men Tell No Tales.
-
Film z kobiecą bohaterką – od dawna mówi się o Margot Robbie w roli głównej, scenariusz miał napisać Christina Hodson (Birds of Prey). Projekt wciąż żyje, choć Robbie nie jest pewna.
-
Kolejna odsłona z oryginalnymi postaciami – pojawiają się rozmowy o powrocie Orlanda Blooma (Will Turner) i ewentualnie Johnny’ego Deppa (Jack Sparrow) czy Keiry Knightley (Elizabeth Swan). Bloom deklaruje: „byłoby świetnie zebrać ekipę znowu” – choć konkrety nie zapadły.
Co mówią aktorzy i producent?
-
Orlando Bloom mówi, że „rozmawiają”, chce powrotu pierwotnej obsady, ale nie ma jeszcze oficjalnej decyzji.
-
Jerry Bruckheimer zapowiada, że pracuje nad scenariuszem: może się pojawić Depp, jest także opcja rebootu i spin-offu z Robbie.
-
Margot Robbie oficjalnie wycofała się z kobiecej wersji filmu, ale Bruckheimer twierdzi, że projekt nadal żyje.
Dlaczego Disney otwiera wiele frontów?
Po flopowatej Zemście Salazara z 2017 roku Disney ostrożnie podchodzi do nowej odsłony tej popularnej serii – chce złapać świeży oddech, ale nie odcina się od oryginału. Trzeba przyznać: taka strategia daje maksimum opcji:
-
Reboot – łatwiejszy do zrealizowania, nie wymaga oryginalnych aktorów.
-
Spin-off z kobietą – unowocześnia uniwersum, potencjalnie wielki hit.
-
Kolejna część „stara gwardia” – nostalgia dla fanów, ale wymaga zgód i odpowiedniego scenariusza.
Co się może wydarzyć?
-
Bloom już sygnalizuje chęć powrotu – jego nostalgia to bonus dla fanów.
-
Depp wciąż ma szansę wrócić – Bruckheimer chce, Disney się waha.
-
Projekt z Margot Robbie pozostaje zagadką – może powrócić, ale produkcja stoi w miejscu.