Kawerna: Gazeta Fantastyczna
MEDIA
Kategorie: Ze świata

NEWS: Ryan Reynolds chciał zrobić R-rated Star Wars – emocje zamiast blasterów?

Ryan Reynolds ponownie zaskakuje – tym razem ujawniając, że zaproponował Disneyowi stworzenie filmu Star Wars w wersji R-rated. I choć brzmi to jak szalony pomysł rodem z Deadpoola w kosmosie, aktor szybko wyjaśnił, że chodziło o dojrzałą emocjonalnie opowieść, a nie festiwal przekleństw i przemocy.

W rozmowie w podcaście The Box Office u Scotta Mendelsona Reynolds powiedział:

„Złożyłem propozycję Disneyowi: ‘Zróbmy coś R-rated w uniwersum Star Wars. Nie musi to być film o topowych postaciach. W galaktyce jest mnóstwo innych bohaterów.’”

I dodaje: „Nie chodziło o wulgarność. Chciałem, by R-ka była koniem trojańskim dla emocji.”

Reynolds stanowczo zaznaczył, że nie widzi siebie w roli aktora w tym projekcie: „Nie chcę w tym grać. To byłoby złe dopasowanie. Chciałbym być za kulisami – jako producent, scenarzysta.”

To nie pierwszy raz, gdy marzenia o dojrzalszym Star Wars trafiają na stół. W 2005 roku sam George Lucas zapowiadał Star Wars: Underworld – mroczną, bardziej „dorosłą” opowieść o przestępczym podziemiu Coruscant. Projekt nigdy nie powstał z powodu budżetu i skali.

Najbliższe wizji Reynoldsa było dotąd Andor, które jako jedno z niewielu produkcji w uniwersum otrzymało poważniejszy, polityczno-psychologiczny ton. Ale to wciąż TV-14, nie pełne R.

Czy Disney da zielone światło dla takiego projektu? Na razie cisza. Ale jeśli ktoś potrafi sprzedać nieoczywisty pomysł w najbardziej dochodowym uniwersum świata – to właśnie Ryan Reynolds. A fani? Jak zawsze – podzieleni, ale ciekawi.

Czy R-rated Star Wars stanie się rzeczywistością, czy tylko kolejnym „co by było, gdyby”? Moc i emocje mogą jeszcze zaskoczyć.