Kawerna - fantastyka, książki fantastyczne, fantasy
MEDIA
Kategorie: Recenzje, Recenzje

Podaj łapę – Anna Sobich-Kamińska

Grę planszową jednocześnie przynoszącą radość i pełne zaangażowanie każdego członka rodziny wbrew pozorom dość trudno znaleźć. Szczególnie, gdy mowa o tej młodszej części familii, często tracącej zainteresowanie w równym tempie, co je zdobywająca (a bywa, że nawet i szybciej). Dlatego przepisem na sukces są tytuły barwne, przyjazne, proste i szybkie, a każdą z tych cech (i w sumie jeszcze kilka) ma przeurocza gra „Podaj Łapę”.

Które dziecko nie przystaje z zachwytem na widok kudłatego czworonoga, radośnie merdającego ogonem i przyjaźnie nastawionego? Recenzowana gra jest idealnym wyborem dla każdego miłośnika wszelkiej maści psów, która dodatkowo uczy dzieci brania odpowiedzialności za swoje zwierzątko, a już w szczególności udzielania pomocy tym bezdomnym. A to wszystko za sprawą osadzenia tytułu w schronisku dla zwierząt, w którym gracze zajmują się wybranym futrzakiem, jego nauką i rozwojem w celu dopasowania go do przyszłego właściciela. Dzięki prostej mechanice oraz nieskomplikowanym zasadom, dzieci świetnie odnajdują się w rozgrywce, co nie będzie tak zaskakujące, ponieważ barwne grafiki i możliwość wcielenia się w trenera psów, zachęca do kolejnych partii.

W dość dużym kwadratowym pudle znajdziemy całkiem sporą liczbę komponentów, opatrzonych przesympatycznymi grafikami polskiej ilustratorki Katarzyny Urbaniak. Oprócz wyjątkowo porządnej planszy składającej się z pięciu puzzli (układających się w kształt kości), otrzymujemy cztery planszetki postępu, siedemdziesiąt pięć kart (w tym karty właścicieli, psów, zdarzeń i pomocy), cztery pieskie pionki graczy oraz sporą liczbę kartonowych znaczników: postępu, energii, rundy, akcji i pierwszego gracza. Wszystkie te elementy po rozłożeniu i przygotowaniu rozgrywki prezentują się wyjątkowo ładnie, kolory są bardzo żywe, a rysunki dynamiczne, schludne oraz szczegółowe. Jedynie jakość kolorowych znaczników postępu i energii mogłaby być nieco lepsza, gdyż są one wykonane z dosyć cienkiego i lekkiego kartonu, który łatwo może ulec zniszczeniu bądź zagubieniu w trakcie zabawy.

Aby zasiąść do zabawy należy w pierwszej kolejności przygotować planszę, rozdać każdemu uczestnikowi kartę i pięć kolorowych znaczników postępu, potasować każdy kolor talii osobno oraz w odpowiednich miejscach ułożyć żetony rundy i akcji. Teraz każdy wybiera dla siebie jedną kartę właściciela (ciągnąc ze stosu dwie, a niewybraną odrzucając) oraz jednego pieska (z trzech odsłoniętych kart w schronisku lub ciągnąc jedną ze stosu), a pierwszy gracz zaczyna rozgrywkę mając do dyspozycji trzy akcje: wysłanie swojego psa na trening w wybranym miejscu na planszy (tor przeszkód, plac zabaw, labirynt lub nocny tor), postawienie pionka w strefie odpoczynek (zyskując w ten sposób dwa punkty energii) lub w strefie sklepu zoologicznego (dobierając dzięki temu jedną kartę pomocy ze stosu). W każdej następnej rundzie gracze dobierają na początku kartę zdarzenia, po czym na zmianę wykonują wybrane przez siebie trzy akcje, mając jeszcze do dyspozycji trzy czynności dodatkowe: przekazanie psa, dobór nowego właściciela i psa oraz wykorzystanie karty pomocy. Następnie znacznik pierwszego gracza jest przekazywany kolejnej osobie a gra toczy się do momentu aż minie wszystkich dziesięć rund. Wygrywa gracz, który zdobył najwięcej punktów z wyszkolonych i przekazanych właścicielom psów.

Wyjątkowo przejrzyste wykonanie planszetek graczy oraz umieszczenie pomocnych grafik na planszy głównej sprawia, że rozgrywka po wytłumaczeniu zasad staje się bardzo łatwa i intuicyjna, dlatego też próg wejścia w tym tytule jest wyjątkowo niski. W swoim ruchu gracz przesuwa pionek na inne pole, zyskując w ten sposób konkretną cechę dla swojego podopiecznego lub energię potrzebną do wykonywania akcji. Zyskane w ten sposób punkty zaznaczamy na swojej planszetce za pomocą kolorowych znaczników, co nie stanowi żadnego problemu nawet dla dzieci w sugerowanym przez wydawcę wieku minimalnym. Planując swoje następne posunięcia najmłodsi uczą się dedukcji i logicznego myślenia, a nawet w pewnym minimalnym stopni podstaw matematyki.

Występujące w grze karty zdarzeń i pomocy w ciekawy sposób urozmaicają rozgrywkę, wprowadzając do niej bardzo korzystny element losowości, gdyż nigdy nie wiadomo czy w danej turze któreś pole nie zostanie zamknięte lub jaką dodatkową zdolność wykorzysta przeciwnik. Dzięki temu gra zyskuje na regrywalności, pomimo tego, że akcje graczy cechują się dość dużą powtarzalnością. Co za tym idzie, rozgrywki w większym, cztero lub trzy osobowym składzie sprawdzają się znacznie lepiej niż w duecie, gdyż mamy wtedy do czynienia zarówno z pojawieniem się pewnej integracji pomiędzy graczami (pola specjalne na planszy mogą być w danym momencie zajmowane tylko przez jeden pionek), jak i znacznie dynamiczniejszą rozgrywką. Partie dwuosobowe często polegają na skrupulatnym zbieraniu akcji przy minimalnym przeszkadzaniu sobie nawzajem.

Dosyć duża liczba elementów gry, przy jej jednoczesnych prostych i przejrzystych zasadach sprawia, że jest to pozycja wyjątkowo przyjazna dla dzieci, które mają dzięki niej zapewnioną zabawę, na co najmniej godzinę. Jednocześnie, jeśli do rozgrywki z pociechami zasiądą rodzice, nie powinni oni odczuwać zmęczenia, ani nie będą mieć znaczącej przewagi nad dziećmi, gdyż gra została tak zaprojektowana, że każdy ma równe szanse na wyszkolenie psa i zdobycie dzięki temu punktów. Trzeba jednak zaznaczyć, że tytuł z pewnością nie sprawdzi się w gronie jedynie pełnoletnich osób albo nawet nastolatków, gdyż w takich przypadkach prostota rozgrywki może okazać się aż nazbyt duża i zniechęcająca.

„Podaj łapę” to gra zaprojektowana z myślą o dzieciach – i to właśnie one będą czerpać największą przyjemność z obcowania z tym tytułem. Przepiękna szata graficzna, łatwa rozgrywka i walory edukacyjne to najmocniejsze strony prezentowanej pozycji, która na pewno wywoła uśmiech na twarzach nawet najbardziej opornych graczy.

 

Natalia Stanek