Kawerna - fantastyka, książki fantastyczne, fantasy
MEDIA
Kategorie: Komiksy

Ms. Marvel (recenzja)

Kiedy w 2014 roku ukazał się zeszyt „Ms. Marvel” z #1 na okładce, towarzyszył mu szereg kontrowersji. Po raz pierwszy do grona herosów Domu Pomysłów z własną serią miała dołączyć muzułmanka. Możecie się zapewne domyślić, jakie komentarze towarzyszyły temu wydarzeniu. Wystarczy zresztą zerknąć na te, które ukazują się obecnie pod niektórymi tekstami na temat polskiego wydania „Ms. Marvel”. Natchnione elaboraty na temat wstrętnej poprawności politycznej, która niszczy komisy, krótkie i obraźliwe komcie na temat kebabów, pełen rozstrzał. Na przekór tym opiniom „Ms. Marvel” nie tylko okazało się bestsellerową serią, ale też sama główna bohaterka, Kamala Khan, została przez fanów niezwykle ciepło przyjęta.

Stało się tak dlatego, że Kamala jest… normalna. Docelowym odbiorcą amerykańskiego komiksu superbohaterskiego od zawsze byli nastolatkowie, i odnoszę wrażenie, że w ostatnich latach trochę o tym zapomniano. Swego czasu Marvel wyprawiał cuda, żeby tylko Spider-Man, ich flagowy dzieciak-bohater nie wydoroślał, co w efekcie doprowadziło do znienawidzonej przez fanów historii „One More Day”. Genezy większości zaczynających w młodym wieku herosów, przedstawiono w komiksach już kilkadziesiąt lat temu, przez co straciły one sporo na świeżości. Współczesnemu dzieciakowi ciężko się utożsamić z kimś, kto choć jest nastolatkiem i ma podobne problemy, to dzieją się one w zupełnie innych czasach, w których mówi się innym językiem, zwraca uwagę na inne rzeczy. I w tym momencie na scenę wkracza Kamala (niekoniecznie cała na biało) – z którą z miejsca mogą się utożsamić współcześni nastolatkowie. To dziewczyna, która jest totalnym geekiem, uwielbia wszystko co związane z superbohaterami, pisze na ich temat fanfiki, które następnie wrzuca do sieci, itd. Przy tym dręczą ją te same demony, co każdą osobę w jej wieku: – wplątana jest w uczuciowy związek ze swoim przyjacielem, czuje się wyalienowana przez rówieśników, szuka własnej tożsamości, nie może się dogadać z rodzicami, ma problemy z akceptacją samej siebie. To ostatnie mocno zresztą koreluje z mocami, które zyskuje Kamala – możliwością zmiany kształtu i rozmiaru własnego ciała, dzięki czemu jest w stanie przemienić się w piękną Carol Danvers, znaną dawniej pod aliasem Ms. Marvel.

Kiedy pisze się historię tak prostą i uniwersalną jak w „Ms. Marvel”, należy pamiętać o jednym – trzeba w jej centrum umieścić bohaterów, których polubimy.  G. Willow Wilson sztuka ta udaje się idealnie. Kamala z miejsca wzbudza sympatię czytelnika, a jej kolejne zmagania – z sobą samą, rodzicami, rówieśnikami, mocami, religią – śledzi się z przyjemnością. Ten ostatni, dla wielu tak kontrowersyjny aspekt, czyli religia, także został przedstawiony w świetny sposób. To nie prosta i łopatologiczna agitka – Kamala ma wątpliwości dotyczące islamu, kwestionuje wiele jego aspektów – już pierwsza strona komiksu dotyczy zakazu jedzenia wieprzowiny. G. Willow Wilson sama przeszła na islam jako młoda dziewczyna, więc czerpie z własnych doświadczeń, dodając Kamali odpowiedniej dawki autentyczności.

Wybranie na rysownika „Ms. Marvel” Adriana Alphona okazało się strzałem w dziesiątkę. Jego mocno cartoonowa kreska doskonale koreluje tak z lekkim, młodzieżowym tonem samej historii, jak i mocami tytułowej bohaterki. Przedstawienie Kamali, której ręka nagle staje się wielka, w realistyczny sposób mogłoby wypaść groteskowo.

Na wszelakich forach dotyczących komiksów regularnie pada pytanie „od czego mam zacząć?”. Jeśli jesteś nastolatkiem (lub po prostu lubisz teen dramy), „Ms. Marvel” wydaje się idealnym punktem wejścia do świata Marvela. To komiks, który możecie śmiało kupić siostrzenicy, koleżance z ławki, albo swemu dziecku lub młodszemu rodzeństwu – niezależnie od płci. Nie znaczy to oczywiście, że i starsi czytelnicy, których wiek zaczyna się od cyfry 3 (albo i 4!) nie znajdą tu nic dla siebie – „Ms. Marvel” to niezwykle przyjemna, relaksująca lektura. To także komiks, który po prostu wypada znać, ponieważ jest ważny na kilku poziomach – wprowadza do głównego nurtu muzułmankę, jest pozycją otwierającą Marvel w większym stopniu na płeć piękną, a także zapowiada falę młodych bohaterów, która w aktualnych historiach ma duży wpływ na świat Domu Pomysłów.